Andrzej Duda w sobotę inauguruje oficjalnie swoją kampanię prezydencką, choć de facto od dawna ją prowadzi. Kandydatka PO na prezydenta wskazała na coś, co ostatnio zbulwersowało opinię publiczną. Chodzi o pieniądze dla TVP, które poszły na propagandę PiS, zamiast dla chorych na raka.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
"O prawdziwych problemach Polaków nie dowiemy się z TVP, na którą PiS przekazał lekką ręką 2 mld zł. Apeluję do Andrzeja Dudy, by miał odwagę i powiedział dziś na swojej zamkniętej konwencji, że zawetuje tę ustawę. Te pieniądze potrzebne są pacjentom" – napisała Małgorzata Kidawa-Błońska na Twitterze.
Sytuacja dodatkowo bulwersuje z racji nie tylko rażącego upolitycznienia TVP. Po przyznaniu pieniędzy przez Sejm posłanka Joanna Lichocka triumfowała wulgarnym gestem. Pokazała środkowy palec opozycji, co zostało odebrane przez wiele osób jako symbol arogancji władzy PiS.
Małgorzata Kidawa-Błońska już wcześniej wypowiadała się krytycznie o TVP, zwracając uwagę, że w telewizji Jacka Kurskiego próżno szukać bezstronnych informacji. A te, które je udają, są tak naprawdę nacechowanymi politycznie komentarzami, wymierzonymi w opozycję.