Specjalna konferencja o budżecie. D.Tusk: Nie chcemy nikomu imponować zapalczywością w reformach
Franciszek Orliński
05 września 2012, 14:33·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 września 2012, 14:33
Donald Tusk i Jacek Rostowski na specjalnej konferencji prasowej zapowiedzieli projekt budżetu na 2013 roku. Nie podali liczb, nie wiemy więc o ile na przykład wzrosną różne obciążenia podatkowe. Wiemy jednak, że będzie to trudny rok. Rząd przygotowuje się na dalsze spowolnienie gospodarcze.
Reklama.
Komentując projekt budżetu premier Tusk powiedział:
Liczby w budżecie muszą się zgadzać. My nie jesteśmy liderami opozycji. W naszym budżecie liczby się zgadzają. Niestety nie zgadzają się z naszymi marzeniami i projektami. Rok 2013 będzie rokiem postępowania bardzo ostrożnego. Niektórzy uważają, że najlepszy minister finansów to taki, który tnie wszystko. Nie chcemy nikomu zaimponować zapalczywością reformatorską. Ten budżet zapewnia mniej więcej takie finansowanie celów społecznych i publicznych, jak w 2012 roku.
Premier i minister zapewnili, że nie będzie cięć w infrastrukturze. Minister finansów Jacek Rostowski powiedział:
Przewidujemy dalsze spowolnienie polskiej gospodarki, ale nie dramatyczne. Rok 2013 będzie trudny. Sytuacja może się rozwinąć gorzej niż przewidujemy, choć może być też lepiej.
Minister finansów przyznał, że deficyt będzie wyższy niż przewidywany w wieloletnim planie finansowym. Według planu deficyt miał wynosić 32 mld złotych. Teraz natomiast ma wynieść 35,6 mld. Donald Tusk dodał, że Polska będzie jednym z nielicznych europejskich państw, które będzie miało wzrost gospodarczy. A budżet - dodał Donald Tusk - będzie w sumie większy niż w 2012 roku.
Premier powiedział, że więcej informacji o budżecie przedstawi w specjalnym wystąpieniu w Sejmie. Obiecał, że żadne podatki bezpośrednie nie wzrosną.