
– Jestem naprawdę usatysfakcjonowany tym, że prokuratura wykazała wielki trud, żeby znaleźć nowe, inne uzasadnienie dla morderstwa mojego brata niż słowa, które wypowiedział Stefan W. – stwierdził Piotr Adamowicz na konferencji zwołanej w Gdańsku po ujawnieniu działań prokuratury. – Czy to jest sarkazm z mojej strony czy ironia, proszę samemu sobie odpowiedzieć... – dodał wymownie.
Jakie są losy śledztwa dotyczącego niedopełnienia obowiązków przez policję i służbę więzienną po zgłoszeniach przez matkę Stefana W. Czy komuś postawiono zarzuty, jeśli tak - to jakie i komu?
Czy prawdą jest, że kierownictwo komisariatu przy ulicy Białej post factum próbowało dorabiać dokumentację?
Czy prokuratura usiłowała dociec, do jakich programów telewizyjnych miał dostęp Stefan W.. gdy przebywał w więzieniu?
Czy deklarowana niechęć, wręcz wrogość, była motywem działania Stefana W.? Czy można mówić, że wrogość była inspirowana, a jeśli tak, to przez kogo?
Czy prokuratura bada wątki opisane przez Katarzynę Włodkowską czy też ogranicza się do ścigania Włodkowskiej?
Jakie wnioski dla toczącego się postępowania mogą wypływać z faktu, że w domu Stefana W. ujawniono podręcznik dla służb specjalnych, odnośnie sposobu użycia broni białej?