Zdumiewające ustalenia naukowców. "Źródłem koronawirusa mogą nie być Chiny"
redakcja naTemat
27 lutego 2020, 08:17·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 lutego 2020, 08:17
Szef chińskiego zespołu ekspertów COVID-19 dr Zhong Nanshan na konferencji w Kantonie przedstawił najnowsze ustalenia naukowców. Doszli oni do wniosku, że koronawirus mógł nie pochodzić z Chin, a źródłem zakażeń mogło być inne państwo. Ekspert uspokoił, że sytuacja się poprawia i epidemia w Chinach zostanie opanowana do kwietnia.
Reklama.
Dr Zhong Nanshan to jeden z największych na świecie autorytetów w dziedzinie epidemiologii i pulmunologii. To on w 2003 r. odkrył wirus SARS. Obecnie stoi na czele grupy ekspertów ds. koronawirusa.
Na czwartkowej konferencji w Kantonie dr Nanshan przedstawił ustalenia, że choć pierwsze przypadki chorób płuc związanych z zakażeniem koronawirusem stwierdzono w Chinach, to sam patogen może nie pochodzić z tego kraju. "Dziś będzie wysyp teorii spiskowych a'la stonka" – napisał na Twitterze chiński korespondent Polskiego Radia Tomasz Sajewicz, przytaczając wypowiedź eksperta.
Chiński epidemiolog przedstawił jednocześnie optymistyczną prognozę. Stwierdził, że szczyt epidemii właśnie mija i wkrótce sytuacja zostanie opanowana. – Chiny powstrzymają epidemię koronawirusa do końca kwietnia – ogłosił szef chińskiego zespołu ekspertów COVID-19.
Faktycznie, najnowsze dane wskazują na mniejszą dynamikę ataku koronawirusa w Chinach. Najświeższy bilans to 2744 zgonów. To oznacza wzrost o 29 i jest to najniższa liczba od miesiąca. Zarażonych jest ok. 80 tys. osób.
Szybko przybywa nowych przypadków w Europie. We Włoszech odnotowano dotąd 12 zgonów. Do listy państw, w których potwierdzono przypadki koronawirusa, dołączyły m.in. Grecja, Norwegia, Rumunia i Gruzja.