Joanna Lichocka ostatecznie nie będzie sprawozdawcą uchwały ws. wydarzeń w Pucku, gdzie został wygwizdany Andrzej Duda. Takie informacje podaje Wirtualna Polska.
Joanna Lichocka ostatecznie nie będzie sprawozdawcą uchwały ws. wydarzeń w Pucku, gdzie został wygwizdany Andrzej Duda. Takie informacje podaje Wirtualna Polska. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
REKLAMA
Taką decyzje miał podjąć ws. Joanny Lichockiej Jarosław Kaczyński. Przyczyniły się do niej podobno sugestie ze strony sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. O tym, że kontrowersyjna posłanka ma być sprawozdawcą uchwały ws. okrzyków w kierunku prezydenta, do których doszło podczas jego wystąpienia w Pucku pisała w czwartek "Rzeczpospolita".
Jednak, jak podaje serwis, doniesienia dziennika nie są już aktualne. WP powołuje się na polityków PiS, którzy twierdzą, że partia zmieni sprawozdawcę uchwały, którym pierwotnie miała być Lichocka. Uchwałą ws. wydarzeń w Pucku Sejm ma zająć się dopiero za kilka tygodni, a nie na najbliższym posiedzeniu, jak się wcześniej wydawało.
Uchwały ws. wydarzeń, które miały miejsce 10 lutego w Pucku, domagało się 43 posłów PiS na czele z Joanną Lichocką. Parlamentarzyści oczekiwali, by Sejm "napiętnował barbarzyńskie zachowania wymierzone w autorytet polskiego państwa", kiedy to "grupa chuliganów zakłóciła przebieg państwowych uroczystości, lżąc i obrażając" Andrzeja Dudę.
Prezydent brał udział w Pucku w uroczystości z okazji 100. rocznicy Zaślubin Polski z morzem. Mieszkańcy Kaszub przywitali Andrzeja Dudę gwizdami. Słychać też było wulgarny okrzyk w kierunku prezydenta.
źródło: Wirtualna Polska