
Okazuje się, że służby nie znalazły wszystkich osób, które jechały autobusem razem z 66-letnim "pacjentem zero" z Niemiec do Polski. Elbląski sanepid poszukuje jeszcze dwóch pasażerów, którzy przesiedli się do innego autokaru. Dlatego w mediach pojawił się apel służb, żeby osoby te jak najszybciej zgłosiły się na badania.
REKLAMA
"Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu prosi o pilny kontakt telefoniczny na Numer 666 191 783 wszystkie osoby, które w dniu 29.02.2020 powróciły z terenu Niemiec i Luksemburga do Elbląga, jadąc przez teren Polski autobusem firmy Sindbad (Opole) - planowa godzina przyjazdu do Elbląga: 14:00 w dniu 29.02.2020 r." – czytamy w komunikacie elbląskiego sanepidu, który w niedzielę pojawił się w sieci.
Tyle że ogłoszono już wcześniej, że służby znalazły wszystkich pasażerów, którzy jechali autobusem z 66-latkiem z Cybinki, który jako pierwszy trafił do szpitala zakażony koronawirusem.
– Można powiedzieć, że jest to "dmuchanie na zimne". Szukamy osób, które tego dnia przesiadały się w Słubicach i teoretycznie mogły mieć kontakt z koronawirusem. Otrzymaliśmy listy pasażerów od przewoźnika, ale wciąż nie udało nam się ze wszystkimi skontaktować. Teraz poszukujemy jeszcze dwóch osób, o których wiemy, że jechały autokarem firmy Sindbad, a nie zostawiły do siebie numerów telefonicznych – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Jarosz, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia ogłosiło w niedzielę dwa kolejne przypadki zakażenia koronawirusem w Polsce. Pacjenci przebywają w dwóch szpitalach: jeden w Raciborzu, drugi w Warszawie.
źródło: Wirtualna Polska
