Polska wdraża kontrole sanitarne na granicy z Niemcami i Czechami. Rozpoczęły się w poniedziałek o godz. 15. Chodzi o główne przejścia graniczne. Ponadto wdrożone mają zostać kontrole w pociągach, szczególnie w ruchu przygranicznym, a także w portach. Takie informacje podał Mateusz Morawiecki na poniedziałkowej konferencji prasowej.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Szef rządu dodał, że w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa kontrolą będą objęte "cztery przejścia z Republiką Federalną Niemiec i jedno przejście z Republiką Czeską". Poinformował także o kontrolach w pociągach i portach.
– Najpierw Intercity, później również w tym bardziej przygranicznym ruchu, gdzie prawdopodobieństwo wystąpienia koronawirusa jest mniejsze, ale oczywiście również występuje – poinformował szef rządu. Kontrole mają rozpocząć się w ciągu dwóch, trzech dni.
Morawiecki wyjaśnił, że chodzi o przejścia w Kołbaskowie, Świecku, Olszynie, Jędrzychowicach i Gorzyczkach. – Ale chcę podkreślić, że w najbliższych kilkudziesięciu godzinach będziemy rozszerzać zakres kontroli również na pozostałe przejścia – zastrzegł premier. Jak powiedział, chodzi o kontrole w transporcie autokarowym, busami powyżej ośmiu pasażerów.
Kontrole mają być prowadzone tak, by w maksymalnie możliwy sposób nie zakłócać płynności ruchu na granicy. Z drugiej strony chodzi o to, by wyłapywać te przypadki, które mogą oznaczać szybsze rozprzestrzenianie się wirusa na całym terytorium Rzeczypospolitej.
W poniedziałek przed południem było oficjalnie wiadomo o 16 potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem w Polsce. W niedzielę wieczorem Ministerstwo Zdrowia podało, że kwarantanną domową objęto ponad 900 osób.