Gdy rząd odwołuje wszystkie imprezy masowe w związku z koronawirusem, Episkopat Polski apeluje do wszystkich parafii o to, by zwiększyć liczbę niedzielnych mszy świętych. Episkopat tłumaczy to zaleceniami Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski arcybiskup Stanisław Gądecki zaapelował do wszystkich parafii w Polsce o zwiększenie liczby niedzielnych mszy. Dlaczego? Po to, by jednorazowo w liturgiach mogła uczestniczyć liczba wiernych odpowiednia do wytycznych służb sanitarnych. Apel ma związek z zaleceniami GIS dotyczącymi imprez masowych. "Jest niewyobrażalne, abyśmy nie modlili się w naszych kościołach" – napisał abp Gądecki.
Abp. Gądecki podkreślił, że Kościół stosuje się do zaleceń sanepidu. Przypomniał, że osoby starsze i chore mogą śledzić msze w radiu i telewizji. Zaznaczył, ze nie ma wymogu, by podczas mszy przekazywać znak pokoju przez podanie dłoni.
Msze święte w czasach epidemii koronawirusa budzą zrozumiałe kontrowersje jak każde inne zgromadzenie, które zwiększa ryzyko kolejnych zakażeń. W poniedziałek pojawiła się informacja o tym, że zakażony koronawirusem jest ksiądz z Waszyngtonu. Jak podały amerykańskie media, mógł zarazić nawet 500 wiernych.
O to, by nie zabierać wiernym możliwości nabożeństw apelował także katolicki publicysta Tomasz Terlikowski, który skrytykował zamykanie kościołów w czasach koronawirusa.