W czasach epidemii koronawirusa i paniki nią wywołanej ekspercki głos potrafi zadziałać kojąco. Słowa konsultanta ds. chorób zakaźnych są szeroko cytowane w mediach społecznościowych. Prof. Krzysztof Simon odniósł się między innymi do kontrowersji wokół zamykania kościołów.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
– Nie mam nic przeciwko mszom ani praktykom religijnym, ale może to nie jest czas i miejsce, żeby przy epidemii grypy i tego wirusa spotykać się w tak zagęszczonych miejscach. To jest po prostu szaleństwo, naprawdę woda święcona nie pomaga na wirusy – powiedział przed kamerami w piątek prof. Krzysztof Simon, konsultant wojewódzki do spraw chorób zakaźnych na Dolnym Śląsku.
Słowa o wodzie święconej są cytowane na Twitterze. Internauci piszą o prostym języku, prostych odpowiedziach i prostych wnioskach.
Prof. Simon odniósł się także do hospitalizacji zakażonych koronawirusem. Zwrócił uwagę na to, co wielu ogarniętych paniką pomija: że zdecydowana większość zakażonych przechodzi koronawirusa bezobjawowo.
– Bezobjawowych nie ma sensu ani leczyć, ani hospitalizować. To są zdrowe osoby. Nie przysyłajcie nam wszystkich pacjentów, którzy kichają, prychają, bo ta izba przyjęć, szpital, nie wyrobi. Jest to niemożliwe – zaznaczył.