Reklama.
Zgodnie z decyzją rządu Pedro Sáncheza w nocy z poniedziałku na wtorek wstrzymany został ruch turystyczny pomiędzy Hiszpanią a sąsiadującymi z nią krajami: Francją, Portugalią i Marokiem. Przez granice przepuszczani są właściwie wyłącznie obywatele Hiszpanii powracający do kraju.
Patrząc na najnowszy bilans koronawirusa w Hiszpanii, można mieć wrażenie, że jest to decyzja nieco spóźniona. Według danych z popołudnia we wtorek odnotowano 11 178 przypadków zakażenia koronawirusem. W porównaniu z poniedziałkiem jest to wzrost o ok. 2 tys. Liczba ofiar śmiertelnych wirusa z Chin wynosi aktualnie 491. To o 149 więcej niż w komunikacie z poniedziałkowego wieczora i o ok. 200 w porównaniu z danymi sprzed doby.
Największy problem jest w samym Madrycie. Jak podaje dziennik "El País", w stolicy zanotowano prawie 5 tys. przypadków koronawirusa.
Hiszpańskie władze nie wykluczają zamknięcia przestrzeni powietrznej nad krajem. Władze Balearów zwróciły się do 25 tys. turystów pozostających na wyspach o powrót do miejsca pochodzenia.
Koronawirus na świecie
Hiszpania w światowym bilansie jest obecnie na czwartym miejscu za Chinami (ponad 80 tys. zachorowań/ponad 3,2 tys. zgonów), Włochami (zachorowań 27,980/ zgonów 2,158) i Iranie (zachorowań 16,169/ zgonów 988).źródło: "El País"