
Reklama.
Oznacza to wzrost ofiar śmiertelnych aż o 19 proc. przez ostatnie 24 godziny. Łączna liczba ofiar śmiertelnych w Italii wynosi już prawie trzy tysiące, a dokładnie 2978 i można zakładać, że bardzo szybko i ta granica zostanie złamana.
W wyniku koronawirusa całe Włochy stały się czerwona strefą. Ludzie ograniczyli wyjścia z domu do niezbędnego minimum. O tym, jak żyje się we Włoszech ogarniętych epidemią opowiedział Łukaszowi Grzegorczykowi z naTemat.pl 23-latek, który na co dzień mieszka w Warszawie.
– Pierwszy raz widzę coś takiego. Wszyscy chcieliby żyć normalnie, ale jest też panika – mówił naTemat 23-letni Giuseppe. Jego rodzina została we Włoszech, które są odcięte od świata przez koronawirusa.
Czytaj także:
Koronawirus zmienił ten kraj w twierdzę. Włoch opowiada, jak żyje się w czerwonej strefieźródło: Sky News