Przez pandemię koronawirusa szkoły pozostają zamknięte, a dzieci i młodzież już mają prowadzone lekcje przez internet. Minister edukacji Dariusz Piontkowski zapowiadał niedawno, że uczniowie, którzy nie mają dostępu do sieci, dostaną materiały do nauki w formie papierowej.
Epidemia koronawirusa w Polsce wywołała spore utrudnienia w oświacie. Szkoły musiały zostać zamknięte, a nauczyciele i uczniowie zmierzyli się z nową sytuacją. W znacznej części placówek rozpoczęły się lekcje przez internet.
Kilka dni temu ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego dopytywano, co w sytuacji, kiedy uczeń nie ma dostępu do sieci albo komputera. Polityk zapewnił w TVP1, że wtedy materiały do zdalnego uczenia się zostaną wysłane ze szkoły w formie papierowej. Jak zadziała to w praktyce? Na razie nie wiadomo.
Szef resortu zapowiadał, że rozpoczęcie systematycznej zdalnej nauki w szkołach rozpocznie się dopiero w przyszłym tygodniu. Na razie taka forma nauczania była inicjatywą samych nauczycieli albo dyrektorów placówek.
Szkoły zamknięte do Wielkanocy
Piontkowski swoje deklaracje składał jeszcze przed piątkową decyzją rządu o wprowadzeniu stanu epidemii w Polsce. Zgodnie z wcześniejszym planem szkoły miały pozostać zamknięte do 25 marca. Nowa wersja zakłada, że uczniowie wrócą do normalnej nauki najwcześniej po Wielkanocy. Wszystko będzie zależało od rozwoju sytuacji z epidemią koronawirusa.