– Niezbędne są kolejne kroki, by ograniczyć poziom zakażeń w Polsce. Wdrażamy ograniczenia w przemieszczaniu się. – mówił Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim.
Szef resortu zdrowia przedstawił szczegóły, dotyczące nowych restrykcji. Rząd wprowadził ograniczenia w przemieszczaniu się od 25 marca do 11 kwietnia. Wyjątkiem będą wyjścia do pracy. Obowiązuje zakaz wychodzenia z domu poza potrzebnymi sytuacjami, tj. wyjście do apteki.
– Również sytuacje niezbędne jak spacer czy wyprowadzanie psa są potrzebne, ale to nie oznacza, że mamy się gromadzić. Nie oznacza to, że mamy pójść na bulwary czy na plac zabaw z dziećmi – precyzował Szumowski.
A co w przypadku, jeśli grupa ludzi zbierze się w miejscu publicznym? – Możliwa jest kara od mandatu po 5 tys. zł. To zależy od sytuacji – mówił minister zdrowia.
Ponadto wprowadzono zakaz zgromadzeń. Wyjątkiem są wydarzenia, w których uczestniczą wyłącznie członkowie rodziny. – Wszystkie ograniczenia dotyczące galerii handlowych czy pubów obowiązują nadal – tłumaczył Morawiecki.
Na tym nie koniec, bowiem wprowadzono też ograniczenia w komunikacji publicznej – Dopuszczalna liczba pasażerów to miejsca siedzące podzielone przez dwa. Nie może być tłoku, musi być dystans. Zostawmy te środki dla osób, które muszą udać się do zakładu pracy czy do sklepu – podkreślał szef rządu.
Z kolei Szumowski wskazywał, że ograniczenie kontaktów międzyludzkich jest niezbędne, by opanować epidemię. – Starajmy się to wprowadzić jak najszybciej – apelował minister.
Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki 19 marca ogłosił w Polsce stan epidemii. Szkoły i centra handlowe pozostają zamknięte. Nadal obowiązuje zamknięcie granic dla cudzoziemców. Zaostrzono też zasady przymusowej kwarantanny. – Wprowadzamy podwyższone kary z 5 tys. zł na 30 tys. zł i mechanizmy sprawdzenia tego, czy dany człowiek przebywa dalej w domu pod adresem, który zadeklarował – informował szef rządu.