W Hiszpanii rośnie liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa. Liczba zgonów jest na tyle duża, że brakuje czasu na spopielanie i grzebanie ciał. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w Madrycie.
– Jest limit możliwości grzebania i spopielania zwłok i ten limit, ze względu na codzienną liczbę zmarłych, został w Madrycie przekroczony – powiedział Jose Luis Martinez-Almeida, burmistrz hiszpańskiej stolicy.
Zakłady pogrzebowe w Madrycie są przeciążone, więc władze musiały podjąć konkretne działania. Jedna z jednostek wojskowych dostała upoważnienie, by odbierać ciała ze szpitali lub domów, a następnie przewozić zwłoki do krematoriów w innych częściach kraju. Jak podawał dziennik "El Mundo", ciała są transportowane do obiektów oddalonych nawet o 400 km od stolicy kraju.
Jak informuje "La Vanguardia", w Madrycie jako nowa kostnica ma funkcjonować budynek, pierwotnie przeznaczony na siedzibę Instytutu Sądowego. Kilka dni temu na tymczasową przechowalnię zwłok zamieniono w stolicy ogromne lodowisko, znane jako Ice Palace.
Koronawirus w Hiszpanii
W Hiszpanii zmarły w ciągu ostatniej doby 624 osoby. Bilans ofiar śmiertelnych wynosi tam 6606. Podawana oficjalnie liczba zmarłych i zakażonych koronawirusem w Hiszpanii może być tylko "wierzchołkiem góry lodowej" – tak wynika z raportu sporządzonego przez Instytut Zdrowia im. Carlosa III, przytaczanego przez dziennik "El Pais".