Bez poszanowania ładu konstytucyjnego i porządku prawnego powrót do normalności nie będzie możliwy – powiedziała Elżbieta Witek w wieczornym orędziu. Marszałek Sejmu stwierdziła, że majowe wybory prezydenckie mogą się odbyć, bo dobrym rozwiązaniem będzie głosowanie korespondencyjne.
– Właśnie w takim kryzysie jak dziś państwo musi bezwzględnie przestrzegać norm i zasad. Szanować reguły i ich nie nadinterpretować. Nie można tworzyć precedensów, które kiedyś mogą otworzyć drogę do łamania praw obywatelskich i demokracji – wskazywała Elżbieta Witek.
Dalej marszałek Sejmu nawiązała do dyskusji w kontekście ewentualnego przełożenia wyborów prezydenckich z powodu epidemii koronawirusa i wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. – Takie rozwiązanie pociąga za sobą konsekwencje dla swobód obywatelskich, ograniczenia działalności gospodarczej, funkcjonowania instytucji samorządów i administracji publicznej, idące dalej niż obecne ograniczenia i zakazy – wyliczała.
Witek dodał również, że stan nadzwyczajny "nie może być też pretekstem do podważenia demokratycznego aktu wyborczego".
Witek o głosowaniu korespondencyjnym
– Konstytucja stanowi wyraźnie, że do wprowadzenia stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej potrzebne są ścisłe przesłanki – w sytuacji, w której rozwój epidemii zostanie osłabiony, a rząd będzie zdejmował kolejne obostrzenia, wprowadzenie stanu nadzwyczajnego tylko po to, by przełożyć wybory, byłoby wprost złamaniem Konstytucji – stwierdziła marszałek Sejmu.
Witek nawiązała też do najnowszego pomysłu PiS, który ma być - zdaniem partii rządzącej - złotym środkiem na doprowadzenie do wyborów w terminie.
– Wybory muszą odbyć się bezpiecznie i bez jakiegokolwiek zagrożenia dla Polaków. Takim sposobem jest głosowanie korespondencyjne. Wprowadzane obecnie w wielu miejscach na świecie, gdzie mimo pandemii odbywają się wybory. Projekt odpowiednich przepisów w tej sprawie jest już w Sejmie – tłumaczyła marszałek w orędziu.