W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Po obecnej kadencji, która skończy się w 2022 r., Andrzej Duda nie mógłby się ubiegać o reelekcję. To ma być sposób Zjednoczonej Prawicy na wyjście z pata związanego z organizacją wyborów prezydenckich w maju 2020 r – podaje Onet.
Pierwsze czytane projektu ustawy o zmianie Konstytucji może odbyć się jednak nie wcześniej niż 30. dnia od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy. Sejm zmienia konstytucję większością 2/3, dlatego do przegłosowania zmian potrzebna byłaby zgoda części opozycji. Za tym musiałby także zagłosować Senat, w którym większość także ma opozycja.
Kaczyński o wyborach
Głos w sprawie wyborów prezydenckich zabrał też rano w rozmowie z Polskim Radiem prezes PiS Jarosław Kaczyński. Zapytany czy istnieje możliwość ich przełożenia odpowiedział, że to wszystko byłoby całkowicie nielegalne.
– Można o czymś mówić w ogóle jeżeli chodzi o odłożenie wyborów, ale nie ma do tego odłożenia żadnych powodów w tej chwili, jeżeli one (wybory) będą przeprowadzone w sposób bezpieczny z punktu widzenia zdrowotnego – zwrócił uwagę prezes PiS. – Byłaby to zmiana konstytucji, przedłużająca kadencję prezydenta - nie o rok, ale o więcej – dodał lider Zjednoczonej Prawicy.