Amerykańscy, włoscy i chińscy lekarze zaobserwowali nowy rodzaj komplikacji spowodowanych zakażeniem koronawirusem. Poza zapaleniem płuc w skrajnych przypadkach u pacjentów z COVID-19 może dojść do obrzęku mózgu. To prowadzić może, zdaniem medyków, do tworzenia się krwiaków, krwawienia wewnątrzczaszkowego, a także zaniku niektórych komórek mózgowych.
Opisywane są dwa przypadki ze Stanów Zjednoczonych: 74-letniego mężczyzny i 58-letniej kobiety oraz na znane lekarzom przypadki z Włoch i Chin. We wszystkich z nich zaobserwowano, że efektem zakażenia koronawirusem jest nie tylko zapalenie płuc, ale także obrzęk mózgu.
Gazeta wspomina także o innym przypadku, 70-latka z Florydy, o którym napisał z kolei amerykański "The New York Times". Mężczyzna przez zakażenie koronawirusem tymczasowo przestał mówić co pokazuje, że choroba zaatakowała ośrodek mowy w jego mózgu.
Następstwem nowej komplikacji COVID-19 było utworzenie w Lombardii specjalnego oddziału "NeuroCovid", na którym lekarze zajmują się właśnie zakażonymi z problemami neurologicznymi pojawiającymi się podczas choroby.
Koronawirus i tworzące się przez niego komplikacje
Przypomnijmy, że pierwsze symptomy wskazujące na COVID-19 łatwo pomylić z grypą. Światowa Organizacja Zdrowia potwierdza, że u 80 proc. zakażonych występowały łagodne lub umiarkowane objawy zakażenia, u 14 proc. badanych – silne, a stan 6 proc. chorych był krytyczny.
Większość zakażonych, u których obserwuje się łagodne objawy COVID-19, nie wymaga wspomagania oddychania, ale jest to już konieczne u osób z silnymi symptomami choroby. W cięższych przypadkach stosuje się respiratory. W zależności od tego, do której kategorii kwalifikują się zakażeni (z objawami łagodnymi, umiarkowanymi, poważnymi lub krytycznymi), może u nich dojść do wielu dolegliwości, które różnią się stopniem nasilenia.