Amerykańskie media donoszą, że wywiad USA wiedział o koronawirusie w Wuhan już w listopadzie. Nie wiadomo jednak, kiedy informacja o zagrożeniu dotarła oficjalnie do prezydenta Donalda Trumpa. To kluczowa sprawa, jeśli spojrzy się na bilans zakażonych i ofiar koronawirusa w Stanach Zjednoczonych.
– Amerykańskie agencje szpiegowskie śledziły rozwój nowatorskiego koronawirusa już w listopadzie, na tygodnie przed tym, jak informacje te znalazły się w codziennej odprawie wywiadowczej prezydenta Donalda Trumpa – powiedział CNN były urzędnik wojskowy USA.
Dokładna data raportu nie jest znana, ale amerykańskie media donoszą, że dane wywiadowcze zebrano już w listopadzie, a w kolejnych tygodniach uzupełniano je o kolejne ostrzeżenia o potencjalnym nasilaniu się pandemii. Dane wywiadowcze miały dotrzeć do wyższej rangą oficjeli rządowych dopiero 3 stycznia. Nie wiadomo jednak, kiedy widział je prezydent USA.
Donald Trump przyznał na konferencji prasowej, że o powadze sytuacji związanej z koronawirusem i o niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą zakażenie Covid-19, dowiedział się, gdy USA zdecydowało się wstrzymać loty do i z Chin.
Moment poinformowania Trumpa o wirusie z Wuhan jest kluczowy, ponieważ prezydent mógł wcześniej uruchomić rządowe agencje i lepiej przygotować kraj do nadchodzącej pandemii.
Przypomnijmy, że w USA odnotowano do tej pory 435160 przypadków zakażenia koronawirusem, a prawie 15 tys. osób zmarło.