
Reklama.
Donald Tusk 10 lat temu pełnił funkcję premiera. W czasie jego rządów miała miejsce katastrofa samolotu Tu-154, w którym zginęli m.in. prezydent Lech Kaczyński, jego małżonka Maria, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz najwyżsi rangą dowódcy wojskowi. Dokładnie dekadę po tych wydarzeniach sytuacja w Polsce diametralnie się zmieniła. Czy na lepsze?
10. rocznica katastrofy smoleńskiej: Czas na koniec wojny domowej?
Zdaniem Donalda Tuska czas już na to, by przestać skupiać się na tym, co negatywne i w hołdzie ofiarom tragicznego wypadku zacząć dążyć do tego, by łączyć, a nie dzielić.10 kwietnia były premier i przewodniczący Rady Europejskiej za pośrednictwem mediów społecznościowych zachęcił do tego, by próbować "na nowo tworzyć wspólnotę".
Czy po dekadzie wojny polsko-polskiej przyszedł już czas na to, by zakończyć spory dotyczące tego, co miało miejsce w Smoleńsku? Odpowiedź na pytanie, co tam się stało, wydaje się nie być jednoznaczna nawet dla prezydenta Andrzeja Dudy.
Czytaj także: Prezydent Duda wspomina katastrofę smoleńską. "Dzisiaj nie można powiedzieć, co tam się stało"