"Odważnie ruszył w miasto. Ale kozactwo!". Owsiak kpi z "wycieczek" Kaczyńskiego
redakcja naTemat
12 kwietnia 2020, 08:43·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 12 kwietnia 2020, 08:43
Jerzy Owsiak napisał list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego. Szef WOŚP trochę zakpił sobie w nim z prezesa PiS i jego "wycieczek" w czasach epidemii koronawirusa. "Odważnie wyruszył w miasto! I to nie sam!" – pisze Owsiak.
Reklama.
Jarosław Kaczyński w ostatnim czasie pokazał, że koronawirusa się nie boi. W rocznicę katastrofy smoleńskiej ruszył w grupie innych polityków z obstawą ochroniarzy pod pomnik upamiętniający tragedię. Ponadto w Wielki Piątek miał limuzyną zajechać na Cmentarz Powązkowski w Warszawie, by odwiedzić grób matki.
Jerzy Owsiak w swoim liście otwartym podkreśla... odwagę lidera PiS. I przyznaje, że on sam bałby się posunąć do takiego zachowania.
"Pan, Panie Prezesie, ot tak na figurę ruszył z buta. Jak zobaczyłem jeszcze ten tłum ludzi z Panem, to zaniemówiłem. Ale kozactwo! – pomyślałem. Tak bez niczego w środku pandemii! Trzeba być niezłym chojrakiem. Mało tego! Przecież jest zakaz takiego paradowania! Mało! Zakaz w ogóle spacerowania! – przypomina szef WOŚP.
Dalej Owsiak z przymrużeniem oka stwierdza, że uspokoił się, kiedy zobaczył komunikat policji. "Wytłumaczenie proste i jasne - zgromadzenie służbowe. No tak, służba to… służba! Grad, deszcz, wichura - nie ma przebacz" – przyznaje. Na koniec autor wpisu przekonuje, że Kaczyński swoim zachowaniem "otworzył moc energii, którą my, Obywatele, skierujemy na dobre tory".
"Zgromadzenie służbowe. Jak to od wtorku ułatwi setkom tysięcy pracowitych Polaków, chcących dbać o swoje firmy, pojechać do nich, przypilnować, może coś dokręcić w kilka osób w bezpiecznej odległości" – wskazuje Owsiak.