W związku z galopującą pandemią w Stanach Zjednoczonych bank inwestycyjny Morgan Stanley musiał zmienić swoją prognozę związaną z koronawirusem. Dokładniej chodzi o jego wcześniejsze szacunki dotyczące drugiej fali wirusa, która ma nawiedzić kraj na jesieni. Według bankowych prognostów będzie ona silniejsza, niż się spodziewano.
Miesiąc wcześniej Morgan Stanley przewidywał, że zakażonych koronawirusem będzie wtedy około 200 tys. Amerykanów. Teraz prognozuje, że będzie ich siedem razy więcej – 1,4 mln. Progności zobaczyli bowiem, że służba zdrowia jest bezradna przy wirusie o tak silnym stopniu zakażalności i wyhamowanie pandemii upatruje w wynalezieniu szczepionki, które zapowiadane jest na początek przyszłego roku.