Rzecznik rządu Piotr Müller na antenie Polskiego Radia zdradził, kiedy według prognoz przygotowanych dla obozu rządzącego, wystąpi szczyt pandemii koronowirusa w Polsce. Zapytano go także o to kiedy zostaną zniesione pierwsze obostrzenia epidemiczne.
– Jeśli chodzi o liczbę dzienną zachorowań w liczbach bezwzględnych, to mamy nadzieję, że to będzie kwiecień. To znaczy, że w kwietniu ta sytuacja się już unormuje – powiedział Piotr Müller w "Sygnałach dnia" Polskiego Radia, kiedy zapytano go o szczyt pandemii koronawirusa w Polsce.
– Pamiętajmy jednak o tym, że liczba osób, które będą w jednym czasie chorowały, będzie przez długi czas na wysokim poziomie. Na pewno przez cały maj, ponieważ czas leczenia osób, które już zachorowały, trwa kilkanaście dni. Gołym okiem było widać, że ruch w okresie świątecznym był zwiększony. Miejmy nadzieję, że nie przyniesie to bardzo widocznych efektów w liczbie zachorowań – stwierdził rzecznik rządu.
Prowadzący rozmowę zapytał Müllera także o zapowiadane przez PiS "odmrażanie gospodarki". Zdaniem polityka "dobrej zmiany" jego termin będzie związany z danymi odnośnie liczby zakażonych, ale podał przybliżone ramy czasowe.
– Jeżeli dane dotyczące liczby zachorowań będą lepsze, to maj, koniec kwietnia będzie początkiem "odmrażania" gospodarki. W pierwszej kolejności dotyczyłoby to zasad przemieszczania się i terenów zielonych – zapowiedział Piotr Müller.
Przypomnijmy, że według wcześniejszych przecieków z obozu rządzącego, zniesienie części obostrzeń miało nastąpić już 20 kwietnia. W grę wchodziło otwarcie galerii handlowych, salonów kosmetycznych i fryzjerskich, oraz zmiana limitów klientów w sklepach, która miała być uzależniona od powierzchni sklepu, a nie od ilości otwartych kas.