Opracowanie szczepionki na koronawirusa potrwa około półtora roku. Dystans społeczny trzeba więc będzie powtarzać
Opracowanie szczepionki na koronawirusa potrwa około półtora roku. Dystans społeczny trzeba więc będzie powtarzać Fot. Arkadiusz Stankiewicz / Agencja Gazeta

Z najnowszych badań opublikowanych w periodyku "Science" wynika, że jednorazowa izolacja społeczna nie pomoże pokonać koronawirusa. Konieczne będzie wprowadzanie kwarantanny co jakiś czas i to aż do 2022 roku. Dopiero wtedy możemy bowiem spodziewać się szczepionki na Sars-CoV-19.

REKLAMA
Naukowcy Harvard T.H. Chan School of Public Health na Uniwersytecie Harvarda w USA przeprowadzili symulację przebiegu pandemii koronawirusa na zasadzie analogii do podobnych genetycznie betakoronawirusów OC43 i HKU1, a wyniki opublikowali w periodyku naukowym "Science". Wynika z nich, że koronawirus nie zginie w cieplejszych temperaturach, co potwierdzają badania badaczy z Francji, o których pisaliśmy w naTemat.
Dlaczego? Naukowcy z Harvardu na czele z profesorem epidemiologii Markiem Lipsitchem podkreślają, że do lata odporność ludzi na wirusa SARS-CoV-2 praktycznie nie ulegnie zmianie. Zmniejszyć może się jedynie tempo zakażeń, lecz i tak będzie przybywać zakażonych. Z kolei na szczepionkę, która pomoże ludzi uodpornić się na wirusa, trzeba poczekać blisko półtora roku.
Oprócz tego wciąż nie wiadomo na razie, w jakim stopniu osoby, które chorowały na COVID-19, będą odporne na koronawirusa. Jeśli odporność potrwa mniej więcej 12 miesięcy, jak w przypadku zwykłego przeziębienia, to co rok regularnie przybywałoby zakażonych. – Trwała odporność natomiast wyeliminowałaby SARS-CoV-2 z obiegu na pięć lub więcej lat po jego pierwszym wybuchu – czytamy w artykule w "Science".

Regularna kwarantanna

Jak więc walczyć z koronawirusem? Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Harvarda konieczne będzie regularne wprowadzanie dystansu społecznego, z jakim mamy obecnie do czynienia w wielu państwach na świecie.
– Najskuteczniejsze okazuje się przeplatanie serii okresów dystansowania społecznego i poluźnienia rygorów, w połączeniu z wykonywanymi masowo skutecznymi testami, dzięki którym monitoruje się odradzanie się choroby. Taki scenariusz nie tylko skutkuje najmniejszą liczbą zgonów, ale także pozwala populacji stopniowo zyskiwać odporność na wirusa – tłumaczy Lipsitch.
Epidemiolog podkreśla, że zbyt duży rygor, czyli kwarantanna trwająca za długo, przyniesie więcej szkody niż pożytku. Konieczny będzie więc powrót do życia społecznego, a po jakimś czasie zarządzenie następnej izolacji. Taki cykl mógłby zakończyć się, dopiero gdy pojawi się szczepionka na SARS-CoV-2, czyli około 2022 roku.
źródło: Science