Kiedy w Niemczech liczba przeprowadzonych testów na koronawirusa wyrażana jest w milionach, w Polsce ledwo dobijamy do 200 tysięcy. To z kolei stawia nasz kraj w ogonie państw europejskich, jeśli chodzi o tego typu badania. I gdy po zachodniej stronie Odry pandemia zaczyna słabnąć, w Polsce wyczekuje się dopiero jej szczytu.
"W liczbie testów na milion mieszkańców w UE nasz kraj zajmuje czwarte miejsce od końca. Wyprzedzamy tylko Rumunię, Węgry i Bułgarię. PiS odrzucił pomysł obowiązkowych cotygodniowych testów dla personelu medycznego. Dalej obowiązuje zasada: mniej testów, mniej ujawnionych zakażeń" – napisał na Twitterze Leszek Miller.
Europoseł Koalicji Europejskiej opisał w ten sposób wykres, który na swoim profilu opublikował socjolog i analityk Marcin Pallade. Dotyczy on liczby wykonanych testów na koronawirusa na milion mieszkańców w państwach Unii Europejskiej i w Wielkiej Brytanii. Rzeczywiście Polska jest na szarym końcu tego zestawienia.