Zdaniem profesora Krzysztofa Simona, eksperta od chorób zakaźnych, pomysł dotyczący wznowienia imprez masowych jest niepotrzebny. Jak sam podkreślił, organizacja takich wydarzeń przyczyniła się do katastrofy we Włoszech.
– Do czasu wygaśnięcia epidemii, "przechorowania" koronawirusa przez całe społeczeństwo lub wynalezienia szczepionki i zaszczepienia dużej części populacji, nie widzę możliwości organizowania imprez masowych – ocenił profesor Krzysztof Simon w rozmowie z WP SportoweFakty.
Lekarzy wyraził nadzieję, że rząd nie wpadnie na pomysł zbyt wczesnej organizacji m.in. koncertów oraz meczów. – Oby tylko nikt nie wpadł na pomysł wznawiania widowisk z udziałem tysięcy kibiców - absolutnie przeciwko temu protestuję. Zawody sportowe w halach lub na stadionach będą musiały odbywać się bez widzów lub z bardzo ograniczoną ich liczbą jeszcze przez długi czas – podkreślił.
Niestety, ale zakażonych koronawirusem przybywa w coraz szybszym tempie. Ministerstwo Zdrowia poinformowało w porannym komunikacie w niedzielę o 340 nowych przypadkach. Zmarły też kolejne trzy osoby.
Tymczasem Instytut Pomiarów i Ocen Stanu Zdrowia przy Uniwersytecie Waszyngtońskim znacząco zmienił prognozę liczby ofiar epidemii koronawirusa w Polsce. Według ośrodka w USA, Polska ma już... za sobą szczyt epidemii! Natomiast liczba ofiar śmiertelnych ma wynieść zaledwie niespełna 650.