Analitycy ExMetrix po raz kolejny zaktualizowali prognozę szczytu epidemii koronawirusa w Polsce. Ma nadejść później niż pierwotnie przewidywano, zakażonych będzie też więcej niż dotąd zakładali.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Prognoza ExMetrix zakłada, że łączna liczba zakażeń koronawirusem w Polsce wyniesie około 12 tys. osób. Przypomnijmy jednak, że oficjalnie jest ich już prawie 10 tysięcy (9737). To stan na 21 kwietnia, a ich rzeczywista liczba może być nawet wielokrotnie większa. Wiele zależy bowiem od liczby przeprowadzanych testów, która wciąż może być zbyt mała, by wykazać rzeczywistą liczbę zakażonych.
Prognozowana data szczytu epidemii koronawirusa to 25 kwietnia. Od tego dnia mamy obserwować wyraźne zahamowanie przyrostu krzywej pokazującej łączną liczbę zakażeń. Pozytywna informacja jest taka, że liczba testów potrzebnych do wykrycia jednego zakażenia wzrosła z 19 do 21.
Jeśli ta tendencja się utrzyma, oznaczać to będzie stopniowe rozrzedzanie osób zakażonych w całej populacji. Taka tendencja od kilku dni utrzymuje się w Czechach. Analitycy ExMetrix twierdzą, że dotychczasowa sprawdzalność ich prognoz utrzymuje się na poziomie 95,7 proc.
Ta prognoza ExMetrix to ciąg dalszy aktualizacji pierwszych przewidywań. Także według poprzedniej wersji szczyt epidemii koronawirusa ma nadejść później niż zakładano.
Rząd: szczyt epidemii dopiero przed nami
Są także inne prognozy. Według źródeł w Ministerstwie Zdrowia najgorsze dopiero przed Polską, która ma być dopiero przed szczytem epidemii. Tym samym przedstawiciele gabinetu Mateusza Morawieckiego zaprzeczają szacunkom amerykańskiego Instytutu Pomiarów i Ocen Stanu Zdrowia przy Uniwersytecie Waszyngtońskim, z którego analiz korzysta między innymi Biały Dom. Według ośrodka IHME, Polska ma już... za sobą szczyt epidemii koronawirusa! Natomiast liczba ofiar śmiertelnych ma wynieść zaledwie niespełna 650.