Wielu z nas zastanawia się: czy to już? Krzywa zachorowań – przynajmniej podawanych oficjalnie – zauważalnie się wypłaszcza, ale brak pewności, czy jesteśmy jeszcze przed szczytem epidemii koronawirusa w Polsce. Z ust przedstawicieli rządu niezmiennie padają jednak deklaracje, że szczyt jeszcze przed nami. W takim tonie wypowiedział się też minister zdrowia Łukasz Szumowski.
– To co mogę dziś powiedzieć z cała pewnością to, to że jesteśmy jeszcze przed szczytem zachorowań i to, że jednak tą skalę zachorowań udało nam się wypłaszczyć – powiedział Łukasz Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Minister zdrowia porównał przy tym walkę z koronawirusem do pojedynku bokserskiego. Wiadomo, że jest miłośnikiem tego sportu. – To jest zdecydowanie walka na długim dystansie. Zdecydowanie mówimy o 12 rundach. Szczepionka to kwestia kilkunastu miesięcy. Dopiero zaś jak będziemy mieli szczepionkę, gdy dotrze ona do Polski i zaczniemy proces szczepienia będziemy mogli mówić, że kończymy walkę – ocenił.
Szumowski pochwalił się też dostarczonym sprzętem do placówek medycznych. – Dotychczas rozdysponowaliśmy już głównie do szpitali, ale także służb ratownictwa medycznego, domów pomocy społecznej, czy laboratoriów 23 mln maseczek, 18 mln rękawic ochronnych, 2 mln litrów środków dezynfekcyjnych, 1,15 mln masek FFP2 i FFP3, 750 tys. sztuk kombinezonów ochronnych, czy prawie 0,5 mln gogli – przekazał minister zdrowia PAP.
Andrusiewicz: jesteśmy przed szczytem COVID-19
O tym, że rząd nie wierzy w amerykańskie prognozy, wskazujące, że
Polska ma za sobą szczyt epidemii, mówił też wcześniej rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. – Jesteśmy jeszcze przed szczytem, wbrew temu, co mówi uniwersytet w Waszyngtonie – powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej.