Już wiadomo, że głosowanie ws. wyborów prezydenckich nie odbędzie się w środę, a prawdopodobnie w czwartek. Przed godziną 19 zakończyły się obrady Sejmu, a marszałek Elżbieta Witek ogłosiła przerwę do godz. 9 w czwartek rano.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Przypomnijmy: w Sejmie ważą losy ustawy wprowadzającej wybory korespondencyjne w czasie epidemii koronawirusa. To, czy zostanie przyjęta zależy od posłów Porozumienia, których większość ma być przeciwko wyborom kopertowym,
Równie dużo zależy także od mobilizacji posłów opozycji, którzy zbierali się w Sejmie już w środę mimo że wiele wskazywało już wcześniej na to, że głosowanie się w środę nie odbędzie. Głosowanie nad projektem PiS może odbyć się dopiero w czwartek, gdyż marszałek Witek ogłosiła przerwę kończąc środowe obrady.
Senatorowie opozycji argumentują, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej pozwoliłoby na rzeczywistą walkę z epidemią koronawirusa, a nie zajmoanie się wyborami korespondencyjnymi w czasie pandemii. Stan klęski żywiołowej nie oznaczałby wprowadzenia cenzury prewencyjnej tak jak to jest w przypadku innych stanów nadzwyczajnych zapisanych w konstytucji.