W związku z wykrytymi ogniskami koronawirusa w kopalniach na Śląsku, górnicy mają być systematycznie testowani w punktach drive-thru. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia zapewnił, że będzie można wykonać ponad tysiąc badań na obecność SARS-CoV-2 dziennie.
O zwiększeniu testów na COVID-19 wśród górników poinformował na konferencji prasowej Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Decyzja zapadła po tym, jak główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas udał się na Śląsk, gdzie uczestniczył w spotkaniu sztabu kryzysowego.
– Przy kopalniach będzie przesiewowe testowanie górników i nie będzie to jednorazowe, tylko systematyczne, celem wyłapania osób zakażonych – potwierdził. – Mówimy o ponad tysiącu próbek dziennie pobieranych w takich laboratoriach, można by rzec drive-thru, które będą podjeżdżały pod poszczególne kopalnie i tam będą pobierane na bieżąco wymazy – dodał.
Decyzja o masowych testach dla górników zapadła po tym, jak potwierdzono łącznie kilkaset zakażeń w kopalniach. Warto zaznaczyć, że górnicy, jako jedna z nielicznych grup społecznych, w czasie epidemii zostali potraktowani priorytetowo. Będą mogli liczyć na częste badania na koronawirusa.
Co ciekawe, o taki ułatwiony dostęp do testów personel medyczny musi dopraszać się rządzących od początku epidemii. A medycy i tak często odbijają się od ściany, bo ustawa gwarantująca im regularne badania, została odrzucona w Sejmie głosami PiS.