Krzysztof Skiba z zespołu Big Cyc jest zdania, że Prawo i Sprawiedliwość popsuło Polakom nadchodzące wakacje. Wszystko przez wybory prezydenckie. Muzyk twierdzi, że głosowanie to jest bezsensowne, ponieważ już teraz wiadomo, kto je wygra.
– Głosowanie ma się odbyć w lipcu lub sierpniu. I teraz będą nam trąbić o tych wyborach przez kolejne dwa miesiące. Ja myślę, że większość społeczeństwa chciałaby to wszystko mieć już za sobą, bo wiadomo, że i tak nic się specjalnie nie zmieni – powiedział w rozmowie z Onetem Krzysztof Skiba.
Piosenkarz posunął się do jeszcze mocniejszego stwierdzenia. – Kandydat jest jeden i pozostali się nie liczą. Ten kandydat musi wygrać. Jak na Białorusi – podkreślił.
– Teraz paradoksalnie pomaga im wirus. Jest jednak w ludziach coś takiego, że w obliczu kataklizmów się jednoczą i potrzebują silnego przywódcy. Na takiego herosa walczącego z pandemią kreowano ministra Szumowskiego. Okazał się jednak klasycznym funkcjonariuszem PiS-u, kiedy powiedział, że wybory kopertowe mogą się odbyć – dodał Skiba.
Przypomnijmy, że według doniesień "Gazety Wyborczej", w sobotę w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości odbyła się narada dotycząca wyborów prezydenckich. Jarosław Kaczyński miał poróżnić się z Jarosławem Gowinem. W dzienniku czytamy, że partia rządząca chce przeprowadzić głosowanie 23 maja. W mediach krąży również data 28 czerwca.
Już wczoraj "Rzeczpospolita" informowała o tym, że kryzys w Zjednoczonej Prawicy został zażegnany.