Przez pandemię koronawirusa odwołano wiele planowych zabiegów, wizyt u specjalistów czy badań diagnostycznych. Specjaliści obawiają się, że może to pociągnąć za sobą nawet więcej ofiar niż sama pandemia SARS-CoV-2. – Nawet rozwijająca się telemedycyna nie pomoże nam w tej sytuacji – tłumaczy w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury” Milena Kruszewska, prezes Fundacji Watch Health Care.
Dzisiaj, często nie możemy mowić o kolejkach do świadczeń, bo skoro nie są wykonywane, to nie ma do nich kolejki. Pacjenci czekają teraz w kolejce do zapisania w kolejkę – wyjaśnia specjalistka.
Cześć przychodni, szpitali wykonuje niektóre świadczenia. Inne zajmują się wyłącznie przypadkami pilnymi lub zagrażającymi zdrowiu i życiu. Zdaniem Mileny Kruszewskiej, pociesza fakt, że pacjenci, którzy podczas pandemii SARS-CoV-2, do tej pory, pilnie potrzebowali pomocy, raczej ją otrzymywali. Media nie alarmowały o przypadkach odmawiania pacjentom pomocy. To jest sukces w tym chaosie.
Część placówek medycznych wznowiła wykonywanie planowych świadczeń, jednak pacjenci boją się zgłaszać, ze względu na możliwość zakażenia się koronawirusem. Zdaniem prezes Kruszewskiej, nie powinni. Tutaj należy zaufać lekarzom, którzy dbają o to, żeby dochować wszelkich procedur higienicznych, ponieważ od tego zależy zarówno życie i zdrowie pacjenta, jak też ich zdrowie i życie.
Specjalistka zwraca uwagę, że teraz relacje pacjent - lekarz mogą być trudniejsze niż wcześniej, dlatego, że lekarze są zmęczeni a pacjenci bardziej zdenerwowani niż zwykle. To będzie doprowadzało do konfliktów, spięć, nieporozumień, bezradności, roszczeniowości. Zapewne w sieci pojawi się wiele filmików z oddziałów szpitalnych, gdzie pacjenci nie będą się czuli odpowiednio zaopiekowani. Media, zdaniem prezes Kruszewskiej, powinny tonować te emocje.
Z drugiej strony, jak tłumaczy specjalistka, nie mamy w czasach koronawirusa planu na leczenie osób chorych przewlekle lub pacjentów z poważnymi chorobami. Pacjent onkologiczny, który ma ułożony plan leczenia, dzisiaj tak naprawdę nie wie, czy planowana wizyta u lekarza za 2 miesiące, odbędzie się lub czy planowane za miesiąc badanie będzie możliwe do wykonania. Pacjenci, którzy wymagają specjalnej opieki są teraz naprawdę w trudnej sytuacji.