
Jarosław Kaczyński nie widzi wśród potencjalnych kandydatów KO na prezydenta kogoś, kto były odpowiednią głową państwa. Chodzi o Radosława Sikorskiego i Rafała Trzaskowskiego, o których mówi się w kontekście zastąpienia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
REKLAMA
To już oficjalna wiadomość. Małgorzata Kidawa-Błońska zrezygnowała ze startu w wyborach prezydenckich. Nie milkną spekulacje dotyczące tego, kto mógłby ją zastąpić. Wśród potencjalnych kandydatów pojawiają się nazwiska Sikorski i Trzaskowski. Oficjalna decyzja ma jednak zapaść dziś o 10 na zarządzie PO.
Mimo wszystko prezes PiS już postanowił ocenić możliwych kontrkandydatów Andrzeja Dudy. – To są kandydatury z naszego punktu widzenia mniej więcej równoważne. Ani jeden, ani drugi z tych panów nie nadają się na stanowisko prezydenta. (...) To nie jest droga, która nie prowadzi do sukcesu. Najwyraźniej modus operandi jest poza granicami możliwości intelektualnych, ale może także emocjonalnych opozycji – stwierdził Kaczyński.
Polityk skomentował także zamieszanie związane z wyborami. Podkreślił, że zachowanie opozycji to jeden z dowodów na to, że nie uznaje ona demokracji. – Ona zakłada istnienie wspólnoty, z punktu zaś widzenia opozycji tej wspólnoty nie ma, no, chyba że rządzi opozycja. Oni uważają, że z wyborów muszą wychodzić zwycięsko, a jak tak się nie dzieje, to wówczas demokracji nie ma – mówił.
