
Choć policja twierdzi, że w trakcie sobotniego strajku na Placu Zamkowym "nie zatrzymano żadnej osoby posiadającej immunitet", to innego zdania jest posłanka Jachira. "Pokazałam legitymację, szarpano mnie. Naruszono immunitet". W mediach społecznościowych mnożą się materiały wideo pokazujące, jak brutalnie zachowywały się wobec protestujących służby porządkowe. Wcześniej senator Jacek Bury ogłosił - wbrew temu, co podawała stołeczna komenda - że również został zatrzymany.
REKLAMA
"Przeżyję, wolność nie. Nie zostawię tak tego. Murem za obywatelami!" – napisała na Twitterze posłanka Klaudia Jachira po tym, co spotkało ją podczas zamieszek w trakcie protestu przedsiębiorców.
Protest przedsiębiorców w Warszawie. Policja kłamie w sprawie zatrzymań?
Choć stołeczna policja za pośrednictwem mediów społecznościowych zapewniła, że "nie zatrzymano żadnej osoby posiadającej immunitet", to co innego mówi zarówno Klaudia Jachira, jak i senator Jacek Bury. Polityk już zapowiedział na jutro konferencję prasową w tej sprawie. Policja zaś tłumaczy, że:Podkreślamy, że senator wszedł do radiowozu i nie chce go opuścić. W związku z powyższym radiowóz pozostał na Placu Zamkowym.
Zapis wydarzeń, które miały miejsce w sobotnie popołudnie podczas strajku przedsiębiorców, który zorganizował kandydat na prezydenta RP Paweł Tanajno, udostępnili na Twitterze Obywatele RP.