Janusz Palikot, szef Ruchu Palikota.
Janusz Palikot, szef Ruchu Palikota. Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta

"Kłopoty z prawem i programem" – tak "Rzeczpospolita" podsumowuje niecały rok sejmowej kariery polityków Ruchu Palikota.

REKLAMA
Choć Ruch Palikota w sondażach regularnie pojawia się nad progiem wyborczym, Eliza Olczyk, dziennikarka "Rzeczpospolitej", nie ma dla polityków tej partii dobrych wiadomości. Ostatni dowód na kłopoty Palikota i spółki to problemy z prawem dwóch posłów: Artura Dębskiego i Łukasza Krupy.
Pierwszy jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych polityków Ruchu, a ostatnio prokuratura postawiła mu zarzut handlu torebkami przypominającymi te od znanych firm. Drugi zaś podejrzany jest o kupowanie podpisów poparcia pod swoją kandydaturą, oszukiwanie Kancelarii Sejmu i swojego pracownika.
Sam Palikot też ma problemy. Najpierw CBA złożyło zawiadomienie o popełnieniu przez niego przestępstwa poświadczenia nieprawdy. I choć w końcu prokuratura sprawę umorzyła, teraz pozwem grożą mu politycy PO, których oskarżył o branie pieniędzy od szefa Amber Gold Marcina P.
"Rzeczpospolita"

Na dodatek partia nie może dojść do ładu z własnym programem. Posłowie spierają się na przykład o prawo do adopcji dzieci przez pary homoseksualne. W kuluarach Sejmu można usłyszeć, że kilka osób z Ruchu Palikota, m.in. Robert Biedroń, Anna Grodzka czy Andrzej Rozenek, którzy zgadzają się z linią ideową partii, zastanawia się nad ewentualnym odejściem z klubu i założeniem własnego koła. CZYTAJ WIĘCEJ


Jak mówi cytowany przez "Rz" socjolog Bartłomiej Biskup, Ruch Palikota wszelkie postulaty typu legalizacja marihuany i wyprowadzenie religii ze szkół zastąpił jednym – odsunięcie Tuska od władzy.

Źródło: "Rzeczpospolita"