Wielu Polaków zastanawia się, w czyje ręce trafi władza nad Warszawą, jeśli Rafał Trzaskowski wygra wybory prezydenckie. Kandydat PO w prostych punktach wyjaśnił, kto sprawowałby urząd w stolicy, do czasu wyboru jego następcy.
"W związku z moim startem w wyborach prezydenckich powtarza się pytanie: a co z Warszawą? Uspokajam - jeśli wygram wybory prezydenckie, nasza Warszawa nadal będzie bezpieczna!" – zapewnił Rafał Trzaskowski.
Kandydat PO krok po kroku wyjaśnił, co się stanie, jeśli wygra w wyborach prezydenckich. To wcale nie oznacza, że nagle PiS weźmie stolicę i zacznie wprowadzać własne rządy.
Co się stanie w Warszawie, jeśli Trzaskowski wygra?
Premier wyznacza komisarza, który urzęduje tylko do czasu wyboru nowego prezydenta stolicy. W tym czasie miasto działa na podstawie uchwał Rady Miasta. Rada Warszawy to 60 radnych, w tym 40 z Koalicji Obywatelskiej. Uchwały podejmowane są większością głosów.
Komisarz wykonuje uchwały Rady Miasta. W nagłych przypadkach może wydać zarządzenie, które traci moc w razie odrzucenia przez radnych.
Wybory na nowego prezydenta stolicy muszą się odbyć w ciągu 90 dni od wygaśnięcia mandatu Rafała Trzaskowskiego. W ciągu siedmiu dni od dnia ogłoszenia wyniku wyborów, odbywa się zaprzysiężenie nowego prezydenta. Trzaskowski pokazał cały ten proces na prostych grafikach.
Dodajmy, że Trzaskowski zyskuje poparcie w najnowszych sondażach. Nawet w badaniu dla prawicowego portalu wPolityce, kandydat PO uzyskał 21 proc. głosów i zajął drugie miejsce za Andrzejem Dudą (poprzednio Małgorzata Kidawa-Błońska miała zaledwie 5 proc.).