"Miał być Fundusz Medyczny, miało nie być Kurskiego. Co z tego wyszło? Nie ma funduszu, a Jacek Kurski wraca. To pokazuje ile znaczy dziś Andrzej Duda" – grzmi Władysław Kosiniak-Kamysz. Ale nie tylko on pyta o Fundusz Medyczny, którego powstanie w marcu zapowiedział prezydent. Co się z nim dzieje? Na jakim etapie są prace? Próbowaliśmy się dowiedzieć.
Chyba wszyscy pamiętają, jak było. Pomysł rządu, by 2 mld zł przekazać mediom publicznym, nie na onkologię, jak postulowała opozycja, wywołał powszechne oburzenie. Do tego doszedł słynny gest posłanki Lichockiej.
Taki miał być warunek Dudy. Sam zaraz po tym, jakby na osłodę wszystkim oburzonym, zapowiedział powstanie Funduszu Medycznego, z budżetem niemal 3 mld zł.
Dziś nagle okazuje się, że Jacek Kurskiwraca do zarządu TVP i dotychczasowa narracja praktycznie wywróciła się do góry nogami. "PiS wykołował Dudę?", "Andrzej Duda kolejny raz został upokorzony", "Spektakularna porażka Dudy" – komentują użytkownicy Twittera.Szymon Hołownia mówi o zniewadze dla Dudy.
Wielu chce wiedzieć, co w takiej sytuacji z Funduszem. Pytanie zaczęło się pojawiać już przy okazji Hot16challenge2 z udziałem prezydenta. Teraz wróciło jeszcze silniej.
"Czy ktoś może wie gdzie jest obiecany przez Dudę Fundusz Medyczny dla osób chorych na raka w zamian za 2 mld na TVP?", "Fundusz zniknął, Kurski wręcz przeciwnie" – reagują komentatorzy.
Pieniądze miały być przeznaczone dla pacjentów onkologicznych i chorób rzadkich. Od zapowiedzi minęły ponad dwa miesiące. I wciąż, oprócz nazwy, niewiele o funduszu wiadomo.
– Nie wiemy tak naprawdę, na co ten fundusz będzie przeznaczony. Na leczenie, ale jakie? Fundusz Medyczny jest w tej chwili dla nas jedną wielką niewiadomą. Nie mamy żadnych informacji. Słyszymy tylko, że ten fundusz jest, że trwają prace nad nim. Natomiast żadnych szczegółów nie znamy – mówi naTemat Dorota Korycińska, prezes Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej, która zrzesza wiodące organizacje pacjentów onkologicznych.
– Wiemy, że prezydent zapowiedział powstanie Funduszu Medycznego. Wiemy również, że wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski dużo w ostatnim czasie o nim mówi i zapowiada, że za chwilę pojawią się konkretne rozwiązania. Dlatego miejmy nadzieję, że coś jest na rzeczy. Ale dziś Funduszu nie ma. Nie znamy konkretów. Nikt konkretnie nie mówi, z czego będziemy go finansować? Jaki poziom będzie tych finansów? – zauważa w rozmowie z naTemat Anna Kupiecka, założycielka i prezes Fundacji OnkoCafe.
Tak szumnie zapowiadano Fundusz Medyczny
Na początku marca wydawało się, że przy funduszu jest duży pośpiech. Odbyła się specjalna konferencja z ministrem zdrowia, a Duda mówił: – Bardzo dziękuję panu ministrowi, że mimo tego, że dzisiaj jest niedziela, przyjechał do mnie rano i mogliśmy omówić tę kwestię.
Potem premier Morawiecki mówił, że wkrótce, z prezydentem, będą komunikowali szczegóły tego pomysłu. – My w Ministerstwie Zdrowia tworzymy już zespoły do opracowania tego projektu. Będziemy jak najszybciej przedkładali Radzie Ministrów i potem mam nadzieję parlamentowi do procedowania konkretne akty prawne związane z tym Funduszem Medycznym – zapewniał z kolei Szumowski.
Wiadomo, że pandemia pokrzyżowała te plany. "W związku z obecną sytuacją nie jesteśmy w stanie udzielić odpowiedzi od razu, wszelkie informacje na interesujący Pana temat przekażemy w późniejszym terminie" – taką odpowiedź z Kancelarii Prezydenta w sprawie funduszu otrzymał w kwietniu TVN24.
Ale już 1 maja, podczas swojej samotnej konwencji wyborczej, prezydent Duda zapewniał, że prace nad projektem trwają i są już na ukończeniu.
A 14 maja prezydencki minister Paweł Mucha stwierdził, że prace nad projektem ustawy o Funduszu Medycznym są "na bardzo wysokim stopniu zaawansowania". "Moim zdaniem to będzie kilka tygodni, na pewno nie dłużej, niż miesiąc. Ja bym się spodziewał, że to będzie krócej, niż miesiąc, gdy ta ustawa trafi pod obrady polskiego Sejmu" – mówił w jednym z wywiadów.
Z kolei wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski mówił kilka dni temu, że Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło już prace nad ustawą o Funduszu Medycznym i są one w fazie koncepcyjnej. "To nie jest tak, że ustawa jest gotowa i mogłaby trafić do konsultacji. Musimy jeszcze wypracować szczegóły" – cytowała go "Rzeczpospolita".
Ministerstwo Zdrowia odpowiada
Jak sytuacja wygląda dziś? Kto pracuje nad projektem? Na jakim etapie są prace i kiedy możemy poznać szczegóły? Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia i Kancelarię Prezydenta RP. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia:
W imieniu Rzecznika Prasowego informuję, że prace nad projektem ustawy o Funduszu Medycznym trwają i są prowadzone są w ścisłej współpracy Kancelarii Prezydenta RP (KPRP) i Ministerstwa Zdrowia (MZ).
Po stronie KPRP osobą odpowiedzialną za projekt ustawy jest Pan Paweł Mucha – Zastępca Szefa Kancelarii, a prace ekspertów koordynuje Pan prof. dr hab. med. Piotr Czauderna – Koordynator Sekcji Ochrony Zdrowia w Narodowej Radzie Rozwoju. Natomiast po stronie MZ osobą odpowiedzialną za projekt ustawy jest Pan Sławomir Gadomski - Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Jednocześnie informuję, że termin zakończenia ww. prac, na tym etapie, nie jest możliwy do określenia.
Oprócz tego dziś niewiele więcej wiadomo. W środowisku medycznym i onkologicznym podobnie nic nie wiedzą. A pytań jest dużo.
Zapowiedź funduszy na pewno wzbudziła duże nadzieje. – Fundusz Medyczny miał silnie wspomóc onkologię, co jest bardzo ważne właśnie teraz, w sytuacji epidemii. Przewidujemy, że wymagania finansowe dla pacjentów onkologicznych bedą jeszcze większe niż były do tej pory. Wstrzymano zabiegi, diagnostykę, profilaktykę. To spowoduje, że w systemie ochrony zdrowia pojawi się więcej chorych onkologicznie. I ci chorzy będą mieli wyższy stopień zaawansowania choroby. A leczenie zaawansowanego raka zawsze jest droższe niż pierwszej fazy – tłumaczy Dorota Korycińska.
Gdy usłyszała, że Fundusz Medyczny ma powstać, już 12 marca napisała do Ministerstwa Zdrowia – jako przedstawicielka federacji onkologicznej.
– Poprosiliśmy ministra o włączenie Ogólnopolskiej Federacji Onkologicznej do prac nad zapowiadanym funduszem. Chcieliśmy poprosić o spotkanie, ale pojawiła się epidemia. Otrzymaliśmy odpowiedź odmowną. 24 kwietnia poprosiliśmy o rozważenie tej odmowy, jeszcze nie mamy odpowiedzi. Mimo odmowy, cały czas liczymy na współpracę i nie tracimy nadziei – mówi.
Będą za to mogli wziąć udział w konsultacjach społecznych. – Jeśli będą konsultacje, z całą pewnością się włączymy. Ale nie mamy też informacji, kiedy się odbędą – zapowiada prezes OFO.
Pytania od organizacji pacjentów
Jako przedstawiciele organizacji pacjentów bardzo chcieliby wiedzieć, co będzie finansowane w ramach funduszu, w jakim zakresie, na jakich zasadach.
– Ponieważ w ramach Funduszu mają być również leczone choroby rzadkie, to oczekujemy też informacji, jaki procent środków zostanie przeznaczony na onkologię, a jaki na choroby rzadkie. I co to znaczy, leczenie chorób rzadkich? To jest bardzo szerokie pojęcie – zauważa Dorota Korycińska, która jednocześnie prowadzi małą organizację pacjentów, zrzeszających chorych na rzadkie i ultrarzadkie choroby nowotworowe układu nerwowego.
– Pytanie, które mnie martwi, to w jakim kształcie będzie działał Fundusz. Czy będzie więcej dymu niż ognia, co w przeszłości się zdarzało? Tego nie wiemy – mówi Anna Kupiecka.
Ale jest dobrej myśli: – Jeśli o mnie chodzi patrzę pozytywnie. Myślę, że prace nad projektem trwają. Środowisko onkologiczne pacjenckie jest zdeterminowane do działania, dlatego jeśli pojawiła się zapowiedź Funduszu Medycznego, jako nowe źródło finansowania dla onkologii, to będziemy tego pilnować, będziemy trzymać rękę na pulsie. Dodatkowe źródło finansowania w zakresie diagnostyki i leczenia raka jest pilnie potrzebne, dlatego mam nadzieję, że absolutnie uda się to przedsięwzięcie zrealizować.