Były oklaski dla pracowników medycznych, pomoc w kwestii środków zabezpieczenia indywidualnego ale był też hejt i obawy, że pracownicy medyczni to roznosiciele koronawirusa. Możemy jednocześnie „kochać i nienawidzieć” medyków. Trzeba jednak przyznać, że pandemia zmieniła obraz lekarza w społeczeństwie – mówi w specjalnym podcaście "Koronawirus bez cenzury” dr Sławomir Murawiec, lekarz psychiatra.
Jak wyjaśnia specjalista, lekarz to już w naszym dzieciństwie ważna postać, ale czy idziemy do niego z chęcią? Absolutnie nie. Szczepionki, badania - to nie jest przyjemne. Lekarz z jednej strony jest kimś ważnym ale z drugiej jest kimś budzącym obawę, lęk. Jednak negatywne uczucia nie mogą zwyciężyć, bo lekarze, medycy są nam zwyczajnie potrzebni.
To pierwszy taki okres w życiu zawodowym dr. Murawca, kiedy czuje, że można dobrze mówić o lekarzach. Psychiatra pracuje w zawodzie już 20 lat. W mediach pojawiają się informacje, że lekarze są ważni, potrzebni. W czasach SARS-CoV-2 mieniła się narracja społeczna na bardziej pozytywną.
Przykładem, wcześniejszej, negatywnej, jak tłumaczy lekarz, może być np. obraz lekarz psychiatry, który w filmach, książkach jest przedstawiany jako postać demoniczna, chcąca np. zawładnąć światem przy pomocy różnych niecnych metod np. hipnozy. Tymczasem psychiatrzy są takimi samymi lekarzami jak inni lekarze. Panowanie nad światem nie jest ich celem czy priorytetem. Jest więc obraz i jest rzeczywistość.
Ten obraz lekarza przez dziesięciolecia był w Polsce kształtowany w pewien sposób. Lekarzy stawiono w obszarze łapówek, niedouczenia lub innych negatywnych zjawisk. Samo słowo lekarz wywoływało czasem negatywne komentarze choćby w dyskusjach internetowych.
To, zdaniem dr. Murawca, posunęło się tak daleko, że można było mieć wrażenie, że gdyby nie lekarze, to ludzie nie chorowaliby i nie umierali. Epidemia SARS-CoV-2 zweryfikowała ten obraz. Okazało się, że jesteśmy tylko ludźmi i mogą nam zagrażać wirusy, bakterie, co zwyczajnie powoduje, że chorujemy. W takiej sytuacji pracownicy medyczni są nam potrzebni.
Psychiatra ma nadzieję, że dzięki koronawirusowi pojawiło się trochę rozsądku i zweryfikowanie opinii na temat pracowników medycznych.