75 mld złotych na Centralny Port komunikacyjny powinno być przekazane na pomoc ludziom, którzy tracą pracę w związku z epidemią koronawirusa. Potrzebna jest nowa solidarność! Potrzebne jest, by rząd słuchał tego, co mówią obywatele i podążał za obywatelami – mówił Rafał Trzaskowski na konferencji prasowej.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Jako drugi projekt, z którego środki można wykorzystać na pomoc Polakom, Rafał Trzaskowski wymienił Polską Fundację Narodową z budżetem wynoszący 100 mln zł. Zdaniem kandydata PO, pieniądze te powinny zostać przekazane na szpitale. – Po trzecie, środki z kolejnego kontrowersyjnego projektu PiS – przekopu Mierzei Wiślanej, które szacuje się na 2 mld zł, powinny zostać przekazane na premie dla lekarzy i pielęgniarek – powiedział polityk.
Trzaskowski zareagował w ten sposób na "niepokojące informacje, że liczba bezrobotnych zbliża się do miliona". Mówił o tym, iż pracodawcy są zmuszani obniżać pensje pracownikom, że samorządy straciły większość dochodów. – Wszyscy zaciskamy pasa. Problem polega na tym, że wygląda na to, iż rząd nie odnalazł się w nowej rzeczywistości. Dlatego potrzebna jest polityka oparta na nowej solidarności – mówił kandydat Koalicji Obywatelskiej, wskazując na Andrzeja Dudę, który, zdaniem Trzaskowskiego, "jest tylko niemym świadkiem wydarzeń".
Trzaskowski był pytany o termin wyborów prezydenckich. – To że dziś nie znamy daty wyborów, to wina rządu. Ja jestem gotów na każdą datę wyborów, widzimy tę nieprawdopodobną energię. Wybory mają być bezpieczne i demokratyczne, właśnie po to jest proces w Senacie i dlatego Senat może zgłosić poprawki – mówił Rafał Trzaskowski.
Wcześniej Koalicja Obywatelska potwierdziła, że jest gotowa do wyborów 28 czerwca. Dzień wcześniej marszałek Senatu Tomasz Grodzki twierdził, że w tym terminie nie da się przeprowadzić głosowania.