Rafał Trzaskowski po raz kolejny zaskakuje innowacyjnym pomysłem podczas kampanii prezydenckiej 2020. Polityk Koalicji Obywatelskiej zaproponował nowy format debaty wyborczej, w której oprócz pytań do kandydatów, oni sami mogliby pojedynkować się na argumenty z oponentami.
Według Rafała Trzaskowskiego powinna zostać zorganizowana jedna debata wyborcza, nad którą pracowaliby dziennikarze z największych redakcji w Polsce. Kandydat KO na prezydenta chciałby też, żeby podczas takiej debaty kandydaci sami mogli zadawać sobie nawzajem pytania.
– Wzywam wszystkich kontrkandydatów do debaty. Prezydent Andrzej Duda nie odpowiada na żadne pytanie niezależnych dziennikarzy i dlatego bardzo mi zależy na tym, żeby nie było kolejnej ustawki, tylko żeby była prawdziwa debata, prawdziwa rozmowa między kandydatami – zaproponował w środę podczas konferencji Trzaskowski.
– Dlatego proponuję jedną debatę i apeluję do wszystkich stacji telewizyjnych o porozumienie i do wszystkich sztabów o porozumienie, żeby była jedna debata w I turze, którą przygotują stacje telewizyjne, w której kandydaci będą odpowiadać na pytania wszystkich redakcji, ale także będą mogli zadawać sobie pytania nawzajem. Już dosyć gładkich formułek wygłaszanych przez kontrkandydatów – stwierdził Prezydent Warszawy.
Dodał także, że jego prawdziwym przeciwnikiem nie jest Andrzej Duda. – Moim prawdziwym przeciwnikiem jest Jarosław Kaczyński. Proszę, żeby przestał nas dzielić – stwierdził polityk KO i dodał, że list, który prezes PiS wysłał niedawno do członków partii, pokazuje, że w działania Kaczyńskiego wkradła się panika.
Przypomnijmy, że we wtorek Rafał Trzaskowski kolejny raz zgromadził tłumy, tym razem na spotkaniu w Łodzi. Sympatyków głównego rywala Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich pojawiło się nie mniej niż w Poznaniu czy Gdańsku. Wcześniej kandydat Koalicji Obywatelskiej przespacerował się ulicą Piotrkowską w towarzystwie prezydent miasta Hanny Zdanowskiej i odbył krótkie spotkanie z pochodzącym z Łodzi koszykarzem Marcinem Gortatem.