
Ta narracja brzmi bardzo znajomo. Już w grudniu ubiegłego roku Kreml usiłował wmówić światu, że to Polska, a nie Związek Radziecki, była współwinna wybuchu II wojny światowej. Słowa Władimira Putina spotkały się wówczas z ostrym sprzeciwem wielu przywódców i sprawa przycichła. Ale teraz rosyjski prezydent znów próbuje się przebić z kłamliwą wersją historii.
Dopiero gdy stało się absolutnie jasne, że Wielka Brytania i Francja nie zamierzają pomóc sojusznikowi, a Wehrmacht może szybko zająć całą Polskę i tym samym pojawić się w okolicach Mińska, Związek Radziecki postanowił wysłać rano 17 września jednostki Armii Czerwonej na tereny, które obecnie stanowią część terytorium Białorusi, Ukrainy i Litwy. Nie było innej alternatywy.
