
Klnę się na kołek osikowy, butelkę wody święconej i główkę czosnku: choć nie jestem miłośnikiem tematyki wampirycznej, to serial "Co robimy w ukryciu" uważam za jedno z największych dokonań ludzkości. Stoją za nim Taika Waititi (tak, ten od oscarowego "Jojo Rabbita") oraz Jemaine Clement (współtwórca fenomenalnego "Flight Of The Conchords"), natomiast w jedną z ról drugoplanowych wcieliła się pewna aktorka o swojsko brzmiącym imieniu i nazwisku... Oto Veronika Slowikowska, czyli 25-letnia Kanadyjka, która przyszła na świat w rodzinie polskich emigrantów. Poznaj ją już dziś, zanim podbije Hollywood.
Nie, jestem już specjalistką w rozpoznawaniu krwiopijców, tak więc nawet w trakcie rozmowy przez Skype'a mogę fachowo ocenić pewne kwestie. Przyjrzałam ci się, oceniłam m. in. to, czy nie jesteś zbyt blady i wiem, że mogę zaufać (śmiech).
Zdobycie amerykańskiej wizy pracowniczej zajmuje teraz naprawdę sporo czasu. Żeby spełnić wszystkie wymogi, musisz mieć nie tylko jakieś dokonania na koncie, odpowiednie portfolio artystyczne, ale i sporo wiedzy o tym, jak przebrnąć przez wiele procedur formalnych, wypełnić mnóstwo dokumentów.
Bardzo istotne. Od kiedy pamiętam, mama i tato zawsze kultywowali polskie tradycje i utrzymywali kontakty z grupką innych emigrantów znad Wisły mieszkających w Barrie, czyli niewielkim mieście, w którym urodziłam się i wychowałam.
Nie, chociaż w moim domu kultura i popkultura "od zawsze" były niesamowicie wręcz ważne. Była to zarówno muzyka (tato jest wielkim fanem m. in. Genesis, King Crimson, ma tysiące płyt kompaktowych), jak i filmy. Wspólnie z rodzicami pochłaniałam je w ilościach wręcz hurtowych a później dyskutowaliśmy o nich godzinami.
