Posłowie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych pochylili się ostatnio nad wydatkami Kancelarii Prezydenta za 2019 rok. Z ujawnionych dokumentów, o których wynika, że Andrzej Duda i jego ludzie wydali o wiele więcej, niż kiedy prezydent obejmował urząd w 2015 roku. W obronie Dudy stanęli posłowie PiS.
Andrzej Duda zarabia 20 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Ale to dopiero początek wydatków KPRP, która zatrudnia pokaźny sztab ludzi. Z jej sprawozdania budżetowego za 2019 rok wynika, że wydano na jej funkcjonowanie 196,6 mln zł. To o 6,2 mln zł więcej niż rok wcześniej i blisko 20 proc. więcej niż w 2015 r.
NIK wydał już pozytywną ocenę wydatkom prezydenta. W tym tygodniu pochylili się nad nimi posłowie Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Niektórzy nie byli zadowoleni z "rozrzutności" prezydenta.
– Mówimy o budżecie Kancelarii Prezydenta wynoszącym bez mała 200 mln zł. Podczas gdy pięć lat temu ten budżet wynosił 168 mln zł. To jest wzrost o ponad 19 proc. To obraz gospodarowania pieniędzmi publicznymi przez prezydenta – mówił oburzony Jarosław Urbaniak, wiceprzewodniczący komisji z PO, którego cytuje Interia.pl.
W obronie Dudy stanęli posłowie PiS, którzy rosnące wydatki argumentowali większym budżetem państwa, który także rósł rok do roku. Patrząc na same liczby, to większość budżetu KPRP w 2019 roku została przeznaczona na "wydatki bieżące" (155 mln zł), z czego na wypłaty – 40 mln zł, nagrody – 2,5 mln zł, wyjazdy zagraniczne – 2 mln zł i krajowe – 306 tys. zł.
Przypomnijmy, że niedawno NIK ujawnił zaskakując dane dotyczące wydatków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz jednostek podległych premierowi i jego rządowi. Wynika z nich, że w 2019 roku w 69 skontrolowanych jednostkach administracji podległej rządowi na premie wydano aż 419 mln zł.