Reklama.
"Sąd Apelacyjny stwierdza, że skoro Sąd I instancji, po należytym przeprowadzeniu postępowania, obdarzył wiarą określone dowody, wyraźnie wskazujące na dopuszczenie się przez oskarżonego A. W. zarzucanego mu przestępstwa zgwałcenia (...) K., a następnie w oparciu o nie i zgodnie z ich treścią ustalił stan faktyczny, z oczywistych względów nie może być mowy o popełnieniu przez ten organ uchybienia określonego w art. 438 pkt 2 k.p.k. (...)" – czytamy we fragmencie orzeczenia Sądu Apelacyjnego.
Chodzi o głośną już sprawę ułaskawienia przez Andrzeja Dudę osoby skazanej za pedofilię. Kiedy bulwersujące fakty wyszły na jaw, prezydent bronił się na Twitterze i przekonywał, że "nie było gwałtu". To ma się nijak do powyższego orzeczenia sądu.