Jak podało nieoficjalnie RMF FM, kierowca autobusu, który we wtorek rano miał spowodować wypadek w Warszawie, mógł być pod wpływem metamfetaminy. To już kolejny podobny incydent w ostatnim czasie, więc władze Warszawy zareagowały szybko i stanowczo.
Jak podaje RMF FM, wstępne wyniki badań ze śliny kierowcy wykazały w organizmie mężczyzny obecność narkotyków. Próbki przesłano jeszcze do dodatkowych badań. Kierowca warszawskiego autobusu ma ok. 25 lat, a prawo jazdy upoważniające do kierowania autobusem miał zdobyć w maju tego roku. W przeszłości popełnił kilka wykroczeń drogowych.