Nie tylko biskup Edward Janiak. "Gazeta Wyborcza" informuje, że Watykan rozpoczął dochodzenie w sprawie innego polskiego hierarchy. To Tadeusz Rakoczy, biskup diecezjalny bielsko-żywiecki w latach 1992–2013. Nie zareagował w sprawie księdza, którego były ministrant oskarżył o pedofilię. Duchowny molestował potem inne dziecko.
Jednak bp Janiak nie jest jedynym kościelnym hierarchą w Polsce, którym interesuje się Watykan w kontekście pedofilii. Jak podaje "Wyborcza", Stolica Apostolska rozpoczęła dochodzenie w sprawie biskupa Tadeusza Rakoczego, który przez ponad 20 lat stał na czele diecezji bielsko-żywieckiej. Obecnie 82-letni duchowny jest już na kościelnej emeryturze.
"Wyborcza" ustaliła, że do kurii za czasów bpa Rakoczego zgłosił się były ministrant, który wyznał, że był w dzieciństwie molestowany seksualnie przez księdza. Hierarcha spotkał się z mężczyzną dwa razy, a o akcie pedofilii poinformował na piśmie. Informatorzy gazety twierdzą jednak, że bp Rakoczy "nic z tą wiedzą nie zrobił". W rezultacie ksiądz molestował potem innego chłopca. Zareagował dopiero bp Roman Pindel, następca bp Rakoczego w diecezji bielsko-żywieckiej.
Skąd Stolica Apostolska dowiedziała się o zaniedbaniu bp Tadeusza Rakoczego? "Zawiadomienie do Watykanu za pośrednictwem nuncjatury apostolskiej w Polsce wysłał w ubiegłym roku były ministrant. Dochodzenie w tej sprawie Watykan zlecił metropolicie krakowskiemu abp. Markowi Jędraszewskiemu. Niedawno wysłannik Jędraszewskiego przesłuchał ofiarę" – pisze Wyborcza. I podkreśla, że wkrótce mogą rozpocząć się dochodzenia w sprawie innych polskich biskupów chroniących pedofilów.