Pani Helena Pyz żeby zagłosować pokonała 1000 km.
Pani Helena Pyz żeby zagłosować pokonała 1000 km. Fot. Facebook.com / Krótka historia jednego zdjęcia
REKLAMA
"Lipiec 2020, Delhi, polskie wybory prezydenckie w Indiach, Helena Pyz oddaje głos w ambasadzie RP. Ze względu na brak możliwości głosowania korespondencyjnego 'doktor Helena' pokonała samolotem prawie tysiąc kilometrów, tylko po to, aby wziąć udział w wyborach, po czym jak najszybciej wraca do siebie – do Ośrodka Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya" – czytamy na jednej ze stron na Facebooku.
Post opatrzony jest zdjęciem lekarki na wózku, która wrzuca swoją kartę do głosowania do urny w ambasadzie w Delhi. Jej postawa może zawstydzić szczególnie tych, którzy nie chcą głosować, bo im się nie chce lub narzekają, że mają za daleko.
Na łamach naTemat.pl rozmawialiśmy z Heleną Pyz po śmierci Tomasza Mackiewicza. Himalaista był wolontariuszem w tym samym ośrodku dla trędowatych w Indiach, w którym pracuje lekarka.