Kampania Przeciw Homofobii zaprosiła Kingę Dudę, by pokazać skutki działalności jej ojca.
Kampania Przeciw Homofobii zaprosiła Kingę Dudę, by pokazać skutki działalności jej ojca. Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

Kampania Przeciw Homofobii zareagowała na wystąpienie Kingi Dudy, która zabrała głos podczas wieczoru wyborczego. W Pułtusku mówiła m.in. o tym, że każdy człowiek jest równy. KPH zaprosiła córkę prezydenta, by na własne oczy zobaczyła skutki kampanii swojego ojca.

REKLAMA
– Niezależnie od tego kto wygra wybory, wszyscy jesteśmy równi, nikt nie zasługuje na to, żeby być obiektem nienawiści, nikt nie może bać się wyjść z domu – powiedziała podczas wieczoru wyborczego po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Kinga Duda.
Do wystąpienia córki pary prezydenckiej odniosła się Kampania Przeciw Homofobii. "Teraz my pozwolimy sobie zaapelować do Kingi Dudy i zaprosić ją na spotkanie, na którym opowiemy o skutkach kampanii jej ojca" – informują przedstawiciele organizacji.
"Być może wtedy ciężar, który położyła na barki osób LGBT mówiąc im, żeby się nie bały, przeniesie na barki ojca apelując do niego, aby zadbał o to, żeby w Polsce nikt się nie bał naprawiając to, co zepsuł" – dodają.
Przemówienie Kingi Dudy było jednym z najbardziej zaskakujących momentów, podczas wieczoru wyborczego kandydata PiS w Pułtusku. O tym, że córka prezydenta stoi w rozkroku pomiędzy rodziną a swoimi poglądami, a jej krótka mowa o szacunku i nienawiści brzmi jak ponury żart, biorąc pod uwagę kampanijne działania jej ojca, pisaliśmy w naTemat.