Mariusz Kamiński zdał relację z prac służb ws. kawału, który rosyjscy komicy zrobili Andrzejowi Dudzie.
Mariusz Kamiński zdał relację z prac służb ws. kawału, który rosyjscy komicy zrobili Andrzejowi Dudzie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
– Rzeczywiście ktoś zawiódł. Wiemy kto, to osoba w przedstawicielstwie Polski w ONZ. Ta osoba potwierdziła, że to wiarygodny telefon. Będą wyciągnięte konsekwencje. Mówię to dla opinii publicznej, minister nie ma nic do rozmów międzynarodowych prezydenta – powiedział w środę wieczorem w Sejmie szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński.
Wychodzi więc na to, że Prawo i Sprawiedliwość znalazło już kozła ofiarnego, na którego zrzuci winę za kompromitację prezydenta. Przypomnijmy, że Pałac Prezydencki potwierdził autentyczność nagrania z rozmową Dudy z rosyjskimi komikami, którzy podawali się za sekretarza generalnego ONZ António Guterresa. Materiał z miejsca stał się hitem w sieci, a wiele osób zachodzi w głowę, jak w ogóle mogło dojść do takiej wpadki. O sprawie napisały także zagraniczne media.
Nasza dziennikarka Anna Dryjańska rozmawiała z językoznawczynią, która oceniła treść rozmowy Dudy z praknsterem. – Nie jest aż tak źle, jak się obawiałam. Duda rozumie co się do niego mówi, odpowiada z sensem. Gdy brakuje mu słowa to się zacina, ale w końcu je znajduje – oceniła ekspertka.