
35-latek z Lubelszczyzny pobił swoją żonę metalową rurką. Jak tłumaczył policjantom, nie chciał, aby małżonka stawiła się na rozprawie rozwodowej, która ma się odbyć pod koniec lipca. Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia ciała.
REKLAMA
Do zdarzenia doszło 16 lipca przed godz. 22. Policjanci z Radzynia Podlaskiego dostali zgłoszenie o pobiciu na posesji w jednej z miejscowości w gminie Borki. Jak ustalili mundurowi, 35-latek jest w trakcie rozwodu ze swoją żoną i z tego powodu dochodzi między nimi do kłótni.
W czwartkowy wieczór pod pretekstem przestawienia samochodu przez żonę wywabił ją z domu. W pewnym momencie 35-latek zaatakował kobietę uderzając ją metalową rurką kilkakrotnie po głowie, a następnie kopiąc po całym ciele. Kobieta z obrażeniami ciała trafiła do szpitala.
Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów i trafił do policyjnego aresztu. Swoje zachowanie tłumaczył faktem, że pod koniec lipca mają sprawę rozwodową i nie chciał aby żona się na niej stawiła. Sprawca usłyszał zarzut uszkodzenia ciała. Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim zdecydował o tymczasowym aresztowaniu go na trzy miesiące.
PiS chce wypowiedzieć konwencję stambulską
Warto przypomnieć, że politycy PiS coraz bardziej otwarcie wypowiadają się w kwestii wypowiedzenia tzw. konwencji stambulskiej dotyczącej przemocy domowej. Nie podobają się im zapisy dotyczące płci społeczno-kulturowej, w których dopatrują się propagowania "ideologii gender".Jednak to tylko fragment całej konwencji, która jest milowym krokiem w ochronie praw kobiet. O tym, dlaczego to tak ważny dokument, pisaliśmy niedawno w naTemat.pl.
