Jan Kulczyk potrafił otworzyć każde "drzwi". Tak mówili o nim znajomi i ludzie, którzy znali nieżyjącego już polskiego miliardera. Właśnie mija pięć lat od jego śmierci, kiedy to niespodziewanie odszedł 29 lipca 2015 roku. Przy tej okazji postanowiliśmy przypomnieć kilka jego cytatów. Bądź co bądź, legendarny już miliarder miał głowę na karku.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Choć od śmierci najbogatszego Polaka minęło już pięć lat, spuścizna Jana Kulczyka wciąż jest żywa i widoczna. Przedsiębiorca pozostawił po sobie jednak nie tylko ogromne pieniądze, firmy i inwestycje, ale także cenne wskazówki. Dlatego postanowiliśmy przybliżyć wam nie to, co o Janie Kulczyku mówili jego bliscy, ale to, co Jan Kulczyk mówił za życia.
Z jego biografii, wywiadów czy cytowanych wypowiedzi możemy wyciągnąć parę ciekawych cytatów na wiele tematów. Wybraliśmy dziesięć z nich, które są ponadczasowe, i podzieliliśmy na kilka kategorii.
Kulczyk o biznesie
Urodzony w Bydgoszczy Jan Kulczyk był przez wiele lat bardzo aktywny na arenie międzynarodowej. Biznes traktował jako inteligentną grę, w której potrafił uwodzić i oczarowywać swoim urokiem osobistym. Był uzależniony od nowych wyzwań, w których często pomagał sobie... uśmiechem. Jak wspominali bliscy, to nim zjednywał swoich kontrahentów.
Zmarł nagle podczas operacji w klinice w Wiedniu. Kulczyk stał się w Polsce synonimem sukcesu i bogactwa. Na stałe rozgościł się w rankingu "najbogatszych Polaków", niezależnie od tego, kto je przygotowywał. Figurował w czołówce przez lata, wielokrotnie zajmując pierwsze miejsce.
Większość czasu spędzał w samolotach, podróżując biznesowo do różnych zakątków świata. Pytany o to, czy nie jest zmęczony taką pracą, odpowiadał, że jest to jego pasja. Dr Kulczyk, jak często się o nim mówiło, miał wpływ nie tylko na polski biznes, ale także cały kraj. Jego działalność przyczyniała się rozwoju kulturalnego i sportowego.
Wspierał Polski Komitet Olimpijski, który nigdy wcześniej nie miał takiego finansowania. W 2012 roku przekazał na rzecz PKOl aż 30 mln złotych, co było ówcześnie jedną z największych dotacji w historii polskiego sportu.
Ale robił to nie tylko systemowo. Fani sportu mogą pamiętać, jak po Igrzyskach w Soczi, gdzie złote medale okazały się tylko pozłacane, przekazał trójce "złotych" Polaków 525-gramowe sztabki złota. Dokładnie tyle, ile brakowało na medalu.
Z jednej strony sport, z drugiej sztuka, której Kulczyk był mecenasem. Przekazał 20 mln zł na budowę Muzeum Historii Żydów Polskich, za co został odznaczony Krzyżem Oficerkim Odrodzenia Polski. Przyznano mu także Złoty Medal Ojców Paulinów za szczególne zasługi dla Jasnej Góry, gdzie sfinansował m.in. renowację sklepienia zabytkowej biblioteki.
Kulczyk o Polsce
Swego czasu wyemigrował do Londynu, gdzie jego interesy nabrały nowego rozpędu. Bliscy Kulczyka relacjonowali jednak, że biznesmen tęsknił za Polską i nie był w pełni szczęśliwy za granicą.
Często podkreślał, jak duże znaczenie ma ochrona środowiska i jak ważne, powinno być inwestowanie w odnawialne źródła energii. Zdrowie stawiał zawsze nad pieniędzmi.
Wspierał polską gospodarkę i lokalne przedsiębiorstwa. Był jedynym polskim przedsiębiorcą, który działał globalnie w sektorze energetyki, ropy naftowej i gazu, surowców mineralnych, infrastruktury i nieruchomości. Odegrał znaczącą rolę w transformacji polskiej gospodarki. Brał udział w największych transakcjach i przekształceniach własnościowych w Polsce.
Kulczyk o ludziach
Po śmierci miliardera wiele znanych postaci wypowiadało się o nim w ciepłych słowach. Był osobą lubianą i szanowaną, szczególnie w środowiskach elitarnych, jak i za granicą.
Przypomnieliśmy zaledwie niewielką część złotych myśli, które zostawił po sobie Jan Kulczyk. Majątek i przedsiębiorstwa miliardera zostały rozdysponowane pomiędzy jego dzieci: Sebastiana i Dominikę, którzy przejęli schedę po ojcu.